sobota, 19 lipca 2014

Happily cz.4 "Interview"



- Zayn… - słyszę za sobą cichy głos jakiejś dziewczyny, więc zatrzymuję się niechętnie, odwracając w tamtą stronę… 
                                                                        *****
-Mogę zdjęcie? Proszę..- dziewczyna patrzy na mnie, praktycznie błagając, a na jej koszulce, widnieje napis „Directioner” 
-Jasne- uśmiecham się, jednak powstrzymuję się w ostatniej chwili, żeby nie ściągnąć okularów. Robimy sobie zdjęcie, a ja podpisuję się na skrawku jej koszulki, po czym wchodzimy w końcu do studia.
-No jesteście- od razu wita nas Liam
-No kilka ich tam jest- Niall wskazuje na drzwi i razem udajemy się do wielkiego pokoju, gdzie jest już reszta
-Zayn, a ci co? Nie ma dzisiaj, aż takiego słońca- Lou siedzi na wielkiej kanapie i zaczyna się śmiać
-Może i nie ma- mówię ściągając okulary, na co Harry zaczyna gwizdać
-O.. a co my tu mamy?- pyta, wskazując na policzek
-Zayn uratował wczoraj jakąś dziewczynę i bił się z kolesiem.- Niall wyjaśnia za mnie, od razu podjadając orzeszki stojące na stoliku
-Nic ci nie jest?- pyta Liam
-Nie.. tylko to- wskazuję na policzek z uśmiechem
-To dobrze. – przytakuje Lou
-No to co, zabieramy się za to, czy jak?- pytam, podsuwając sobie fotel
-Jasne- przytakuje Harry, a Niall chwyta za gitarę. Kolejne 2, albo nawet 3 godziny mijają nam na pisaniu piosenki. Co najgorsze nie poszło nam najlepiej i nie napisaliśmy jej w całości. Nie mamy nawet połowy.
-Cześć chłopaki- do pomieszczenia wchodzi Paul, co powoduje, że od razu przestajemy pisać.
-Hej- mówi Harry, odkładając kartki, które pogryzgał, próbując ułożyć jakieś sensowne zdania
-Chłopaki jedziemy. W korytarzu czeka John i Will. Macie kilka fanek, przed wejściem.- mówi
-Były tam jak już przyszliśmy- wyjaśnia mu Liam, zakładając na siebie swoją bluzę
-Z pewnością było ich mniej, bo sami byście tutaj nie weszli- Paul się śmieje, po czym wychodzimy. Kiedy znajdujemy się na zewnątrz, okazuje się, że on faktycznie miał rację. Jest już jakieś 100 fanek i z trudem przepychamy się do samochodów. Zatrzymaliśmy się jakieś 2 razy, żeby zrobić sobie zdjęcia, po czym cudem, wsiedliśmy do samochodów.
-Co ci się stało Zayn?- Paul pyta, kiedy zdejmuję okulary… Nosz kurwa… chyba napiszę sobie wszystko na czole, żeby nie wyjaśniać tego każdemu po kolei. Dziękuje w duchu Niallowi, który po raz kolejny, opowiada wszystko za mnie. Wydaje się, że chłopaka to bawi, ale jest jednocześnie poważny. Po 10-15 minutach wysiadamy pod studiem, gdzie ma odbyć się wywiad, transmitowany na żywo. Wchodzimy na plan, a nami od razu opiekują się styliści i wizażystka, którą już nieco znamy. Kiedy siadam na fotelu, żeby mnie „pomalowała” czego tak strasznie nie cierpiałem, ściągam okulary, mówiąc
-Błagam nie pytaj, skąd to mam.. po prostu jest. Ok.?
-Jasne- Anabel śmieje się, od razu zabierając się do roboty. Dość szybko się uwija i po kilkunastu minutach jestem gotowy. Po siniaku nie ma nawet śladu, co mnie cieszy. Przynajmniej jeden plus, tapety na twarzy..
-Dzięki- uśmiecham się ciepło, po czym wstaję, wpuszczając na miejsce Louisa. Po niecałych 30 minutach, jesteśmy już gotowi, po czym program się zaczyna, a my zostajemy wywołani…
                                                         ~~Lily~~
Skaczę po kanałach, szukając jakiegoś ciekawego programu. Dzisiaj jak i wczoraj i kilka dni temu, nie mam kompletnie co robić. Obudziłam się rano i niechętnie zeszłam na śniadanie. Na szczęście, mama wychodziła do pracy, więc mam spokój. Teraz jest 15:30, a ja siedzę z jogurtem na kanapie i szukam czegoś ciekawego. Kiedy mijałam właśnie kolejny program, cudem doszła do mnie zapowiedź jakiegoś dziennikarza
-ONE DIRECTION!- krzyknął, a na widowni rozbrzmiały oklaski i pisk. Natychmiast odłożyłam pilota i czekałam, aż chłopacy pojawią się na ekranie, co praktycznie od razu się stało. Chłopacy wbiegli do studia. Najpierw Niall potem Louis, Liam, Harry, aż w końcu Zayn. Moje serce, jakby podskoczyło, a na moje usta wkradł się uśmieszek. Zmieniłam pozycję, poprawiając się na kanapie, a kubeczek z jogurtem odstawiam na stolik. Pogłaśniam nieco telewizor i jestem w pełni gotowa, żeby wysłuchać wywiadu
-Witam was bardzo serdecznie- mówi do nich, na co każdy kiwa głową i mówi, że im też miło
-Zapewne moja radość, nie równa się z radością przebywających tutaj fanek- dziennikarz śmieje się, a na widowni zaczynają się piski i oklaski
-Więc? Z tego co słyszałem, właśnie wracacie z pisania piosenki na waszą nową płytę..- zaczyna
-Tak.. – Harry przytakuje
-Były fanki?- dziennikarz pyta
-Były.. kiedy my przyjechaliśmy było tylko kilka, gorzej było, kiedy przyjechali Zayn i Niall –Liam wskazał na dwójkę
-Tak..- zaczął Zayn… znowu słyszę ten boski głos..
-Jak było?
-Kilka zdjęć i autografów.. udało nam się bezpiecznie wejść do środka, jeśli o to pytasz- mulat odpowiada, a wszyscy zaczynają się śmiać, włącznie z nim
-Tak..- blondyn kiwa głowa, a dziennikarz zadaje kolejne pytania.. o nową płytę.. wiążącą się z nią trasą i linią perfum.
-Teraz zapytam o wasze życie uczuciowe..- ostrzega ich starszy mężczyzna, na co kiwają głowami
-Kto z was jest zajęty?- pyta, na co rękę podnosi tylko Liam i Louis. Spoglądam na Zayna, jednak on nie wykonuje żadnego ruchu, co mnie troszeczkę ucieszyło, sama nie wiem dlaczego…
-Mimo wszystko nawet ty Zayn ty Niall i ty Harry… uważacie, że jesteście.. romantyczni??- pyta
-Ja jak najbardziej..- Niall wskazuje na siebie z uśmiechem, na co reszta chłopaków zaczyna się śmiać- Zayn też-blondyn dodaje, wskazując na mulata
-Dlaczego tak twierdzisz?- dziennikarz się śmieje jak i reszta przebywających tam osób
-Wiesz.. zrobił mi dzisiaj kawę, więc…- blondyn dodaje, robiąc dziwne miny
-Kawa jest bardzo romantyczna, przynajmniej Niall tak uważa- mulat przytakuje, na co znowu się śmieją
-Jesteście serio zabawni-dziennikarz wskazuje na nich, po czym przerywa- więc… ty Harry?? Jesteś romantyczny?- pyta ponownie
-Sądzę, że…- zamyślił się na chwilkę, po czym skończył- chyba tak… wiesz nie umawiam się ze sobą na randki- wzrusza ramionami z uśmiechem. Reszta wywiadu przemija dość szybko i zanim spostrzegam, chłopacy śpiewają „Story of my life” piosenkę, którą kojarzę z radia i telewizji, więc pozwalam sobie nucić razem z nimi, zanim znowu znikają z ekranu. Wzdycham ciężko, niestety wywiad się skończył. Siedzę chwilę na kanapie, po czym postanawiam w końcu wyjść dzisiaj z domu. Szybko się przebieram i zakładam czyste ubrania, włosy zostawiam rozpuszczone, po czym wychodzę z domu. Sama boję się przed sobą przyznać, że w duchu liczę na to, że może znowu go spotkam. Spotkam Zayna Malika… 


Jej no i mamy nowy rozdział... wiem jest do niczego ale obiecuję że w następnej części będzie się trochę więcej działo.. może nasi bohaterowie znowu się spotkają?? może nie?? 
ok teraz coś o komentarzach.. było ich 10 jej kochani <3 cieszę się z takiego początku.. mam nadzieję że teraz też tak będzie i że jak tylko przeczytacie to skomentujecie... zapraszam też do obserwacji bloga :)
przypominam że możecie podawać swoje TT żeby tam was informować o nowych częściach.. 
to chyba na tyle... może uda się tym razem zdobyć też 10 komentarzy co?? byłoby cudnie :) 
bądźcie w stosunku do mnie fair proszę... JEŚLI CZYTASZ=SKOMENTUJ :) 
Mrs.Horan 
 

8 komentarzy:

  1. Wow bombowa część..naprawdę :) Mam tylko jedną uwagę ..mogłabyś trochę dłuższe części robić..ja tu się wczytuję rozkręcam..a tu koniec:* ale wszystko jest idealnie ♥ Pozdrawiam i wpadnij czasem na mój blog :)Sorki za SPAM --->http://amazinglovefriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow super część zresztą jak zawsze :P
    Życzę weny :P i Pozdrawiam :P
    Jessica :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow *.*
    Super rozdzial kochana
    Weny i duzo czasu ;D
    Pozdro Karolina G

    OdpowiedzUsuń
  4. super :) coś mi się wydaje, że się spotkaja ;d to do następnego, buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest idealna, na początku myślałam, że tą dziewczyną będzie Lily, ale po dłuższym namyśle doszłam do wniosku, że to mało prawdopodobne i miałam rację :) Fajnie by było gdyby spotkali się w kolejnym rozdziale, ale nic na siłę.. to twój umysł tu rządzi i to ty podejmujesz decyzję, a twoje ręce piszą. Jeżeli ktoś ci się będzie w to miszał i przeszkadzał, cóż jestem bardzo głodna, nada się na obiad, a tak serio chcę powiedzieć, że masz oryginalny styl pisania i wiem jak jest ciężko kiedy inni rządają od cb zmian. Wszystko wtedy straci sens i urok, więc kieruj się tym co ty lubisz. Kocham Cię/Natalia

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdzial :)
    Zajefajnie go piszesz
    Weny. Czesu
    Pozdri Vicia ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. I czekam na kolejne ;D
    Vicia ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Next please :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy