-
Zayn… - słyszę za sobą cichy głos jakiejś dziewczyny, więc zatrzymuję się
niechętnie, odwracając w tamtą stronę…
*****
-Mogę
zdjęcie? Proszę..- dziewczyna patrzy na mnie, praktycznie błagając, a na jej
koszulce, widnieje napis „Directioner”
-Jasne-
uśmiecham się, jednak powstrzymuję się w ostatniej chwili, żeby nie ściągnąć
okularów. Robimy sobie zdjęcie, a ja podpisuję się na skrawku jej koszulki, po
czym wchodzimy w końcu do studia.
-No
jesteście- od razu wita nas Liam
-No
kilka ich tam jest- Niall wskazuje na drzwi i razem udajemy się do wielkiego
pokoju, gdzie jest już reszta
-Zayn,
a ci co? Nie ma dzisiaj, aż takiego słońca- Lou siedzi na wielkiej kanapie i
zaczyna się śmiać
-Może
i nie ma- mówię ściągając okulary, na co Harry zaczyna gwizdać
-O..
a co my tu mamy?- pyta, wskazując na policzek
-Zayn
uratował wczoraj jakąś dziewczynę i bił się z kolesiem.- Niall wyjaśnia za
mnie, od razu podjadając orzeszki stojące na stoliku
-Nic
ci nie jest?- pyta Liam
-Nie..
tylko to- wskazuję na policzek z uśmiechem
-To
dobrze. – przytakuje Lou
-No
to co, zabieramy się za to, czy jak?- pytam, podsuwając sobie fotel
-Jasne-
przytakuje Harry, a Niall chwyta za gitarę. Kolejne 2, albo nawet 3 godziny mijają
nam na pisaniu piosenki. Co najgorsze nie poszło nam najlepiej i nie
napisaliśmy jej w całości. Nie mamy nawet połowy.
-Cześć
chłopaki- do pomieszczenia wchodzi Paul, co powoduje, że od razu przestajemy
pisać.
-Hej-
mówi Harry, odkładając kartki, które pogryzgał, próbując ułożyć jakieś sensowne
zdania
-Chłopaki
jedziemy. W korytarzu czeka John i Will. Macie kilka fanek, przed wejściem.-
mówi
-Były
tam jak już przyszliśmy- wyjaśnia mu Liam, zakładając na siebie swoją bluzę
-Z
pewnością było ich mniej, bo sami byście tutaj nie weszli- Paul się śmieje, po
czym wychodzimy. Kiedy znajdujemy się na zewnątrz, okazuje się, że on
faktycznie miał rację. Jest już jakieś 100 fanek i z trudem przepychamy się do
samochodów. Zatrzymaliśmy się jakieś 2 razy, żeby zrobić sobie zdjęcia, po czym
cudem, wsiedliśmy do samochodów.
-Co
ci się stało Zayn?- Paul pyta, kiedy zdejmuję okulary… Nosz kurwa… chyba napiszę sobie
wszystko na czole, żeby nie wyjaśniać tego każdemu po kolei. Dziękuje w duchu
Niallowi, który po raz kolejny, opowiada wszystko za mnie. Wydaje się, że
chłopaka to bawi, ale jest jednocześnie poważny. Po 10-15 minutach wysiadamy
pod studiem, gdzie ma odbyć się wywiad, transmitowany na żywo. Wchodzimy na
plan, a nami od razu opiekują się styliści i wizażystka, którą już nieco znamy.
Kiedy siadam na fotelu, żeby mnie „pomalowała” czego tak strasznie nie
cierpiałem, ściągam okulary, mówiąc
-Błagam
nie pytaj, skąd to mam.. po prostu jest. Ok.?
-Jasne-
Anabel śmieje się, od razu zabierając się do roboty. Dość szybko się uwija i po
kilkunastu minutach jestem gotowy. Po siniaku nie ma nawet śladu, co mnie
cieszy. Przynajmniej jeden plus, tapety na twarzy..
-Dzięki-
uśmiecham się ciepło, po czym wstaję, wpuszczając na miejsce Louisa. Po
niecałych 30 minutach, jesteśmy już gotowi, po czym program się zaczyna, a my
zostajemy wywołani…
~~Lily~~
Skaczę
po kanałach, szukając jakiegoś ciekawego programu. Dzisiaj jak i wczoraj i
kilka dni temu, nie mam kompletnie co robić. Obudziłam się rano i niechętnie
zeszłam na śniadanie. Na szczęście, mama wychodziła do pracy, więc mam spokój.
Teraz jest 15:30, a ja siedzę z jogurtem na kanapie i szukam czegoś ciekawego.
Kiedy mijałam właśnie kolejny program, cudem doszła do mnie zapowiedź jakiegoś
dziennikarza
-ONE
DIRECTION!- krzyknął, a na widowni rozbrzmiały oklaski i pisk. Natychmiast
odłożyłam pilota i czekałam, aż chłopacy pojawią się na ekranie, co praktycznie
od razu się stało. Chłopacy wbiegli do studia. Najpierw Niall potem Louis,
Liam, Harry, aż w końcu Zayn. Moje serce, jakby podskoczyło, a na moje usta
wkradł się uśmieszek. Zmieniłam pozycję, poprawiając się na kanapie, a kubeczek
z jogurtem odstawiam na stolik. Pogłaśniam nieco telewizor i jestem w pełni
gotowa, żeby wysłuchać wywiadu
-Witam
was bardzo serdecznie- mówi do nich, na co każdy kiwa głową i mówi, że im też
miło
-Zapewne
moja radość, nie równa się z radością przebywających tutaj fanek- dziennikarz
śmieje się, a na widowni zaczynają się piski i oklaski
-Więc?
Z tego co słyszałem, właśnie wracacie z pisania piosenki na waszą nową płytę..-
zaczyna
-Tak..
– Harry przytakuje
-Były
fanki?- dziennikarz pyta
-Były..
kiedy my przyjechaliśmy było tylko kilka, gorzej było, kiedy przyjechali Zayn i
Niall –Liam wskazał na dwójkę
-Tak..-
zaczął Zayn… znowu słyszę ten boski głos..
-Jak
było?
-Kilka
zdjęć i autografów.. udało nam się bezpiecznie wejść do środka, jeśli o to
pytasz- mulat odpowiada, a wszyscy zaczynają się śmiać, włącznie z nim
-Tak..-
blondyn kiwa głowa, a dziennikarz zadaje kolejne pytania.. o nową płytę..
wiążącą się z nią trasą i linią perfum.
-Teraz
zapytam o wasze życie uczuciowe..- ostrzega ich starszy mężczyzna, na co kiwają
głowami
-Kto
z was jest zajęty?- pyta, na co rękę podnosi tylko Liam i Louis. Spoglądam na
Zayna, jednak on nie wykonuje żadnego ruchu, co mnie troszeczkę ucieszyło, sama
nie wiem dlaczego…
-Mimo
wszystko nawet ty Zayn ty Niall i ty Harry… uważacie, że jesteście..
romantyczni??- pyta
-Ja
jak najbardziej..- Niall wskazuje na siebie z uśmiechem, na co reszta chłopaków
zaczyna się śmiać- Zayn też-blondyn dodaje, wskazując na mulata
-Dlaczego
tak twierdzisz?- dziennikarz się śmieje jak i reszta przebywających tam osób
-Wiesz..
zrobił mi dzisiaj kawę, więc…- blondyn dodaje, robiąc dziwne miny
-Kawa
jest bardzo romantyczna, przynajmniej Niall tak uważa- mulat przytakuje, na co
znowu się śmieją
-Jesteście
serio zabawni-dziennikarz wskazuje na nich, po czym przerywa- więc… ty Harry??
Jesteś romantyczny?- pyta ponownie
-Sądzę,
że…- zamyślił się na chwilkę, po czym skończył- chyba tak… wiesz nie umawiam
się ze sobą na randki- wzrusza ramionami z uśmiechem. Reszta wywiadu przemija
dość szybko i zanim spostrzegam, chłopacy śpiewają „Story of my life” piosenkę,
którą kojarzę z radia i telewizji, więc pozwalam sobie nucić razem z nimi,
zanim znowu znikają z ekranu. Wzdycham ciężko, niestety wywiad się skończył.
Siedzę chwilę na kanapie, po czym postanawiam w końcu wyjść dzisiaj z domu.
Szybko się przebieram i zakładam czyste ubrania, włosy zostawiam rozpuszczone,
po czym wychodzę z domu. Sama boję się przed sobą przyznać, że w duchu liczę na
to, że może znowu go spotkam. Spotkam Zayna Malika…
ok teraz coś o komentarzach.. było ich 10 jej kochani <3 cieszę się z takiego początku.. mam nadzieję że teraz też tak będzie i że jak tylko przeczytacie to skomentujecie... zapraszam też do obserwacji bloga :)
przypominam że możecie podawać swoje TT żeby tam was informować o nowych częściach..
to chyba na tyle... może uda się tym razem zdobyć też 10 komentarzy co?? byłoby cudnie :)
bądźcie w stosunku do mnie fair proszę... JEŚLI CZYTASZ=SKOMENTUJ :)
Mrs.Horan
Wow bombowa część..naprawdę :) Mam tylko jedną uwagę ..mogłabyś trochę dłuższe części robić..ja tu się wczytuję rozkręcam..a tu koniec:* ale wszystko jest idealnie ♥ Pozdrawiam i wpadnij czasem na mój blog :)Sorki za SPAM --->http://amazinglovefriend.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWow super część zresztą jak zawsze :P
OdpowiedzUsuńŻyczę weny :P i Pozdrawiam :P
Jessica :P
Wow *.*
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial kochana
Weny i duzo czasu ;D
Pozdro Karolina G
super :) coś mi się wydaje, że się spotkaja ;d to do następnego, buziaki :)
OdpowiedzUsuńJest idealna, na początku myślałam, że tą dziewczyną będzie Lily, ale po dłuższym namyśle doszłam do wniosku, że to mało prawdopodobne i miałam rację :) Fajnie by było gdyby spotkali się w kolejnym rozdziale, ale nic na siłę.. to twój umysł tu rządzi i to ty podejmujesz decyzję, a twoje ręce piszą. Jeżeli ktoś ci się będzie w to miszał i przeszkadzał, cóż jestem bardzo głodna, nada się na obiad, a tak serio chcę powiedzieć, że masz oryginalny styl pisania i wiem jak jest ciężko kiedy inni rządają od cb zmian. Wszystko wtedy straci sens i urok, więc kieruj się tym co ty lubisz. Kocham Cię/Natalia
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial :)
OdpowiedzUsuńZajefajnie go piszesz
Weny. Czesu
Pozdri Vicia ;*
I czekam na kolejne ;D
OdpowiedzUsuńVicia ;*
Next please :)
OdpowiedzUsuń